Silnik 2926ccm BMW

W 1998 r firma BMW zaprezentowała trzylitrowy, turbodoładowany silnik wysokoprężny, który montowany był w modelach 5 i 7. W założeniu silnik miał nie odstawać dynamiką od jednostek benzynowych, musiał być cichy, oszczędny, a przy tym spełniać najostrzejsze normy emisji spalin. By sprostać tym wymaganiom, trzeba było zastosować najnowsze osiągnięcia techniczne w dziedzinie zasilania silników wysokoprężnych. Mowa tutaj o systemie Common Rail. Zasilanie takiego silnika wysokoprężnego w dużym stopniu przypomina budowę wielopunktowego układu wtryskowego jednostki benzynowej. Z pompy wysokociśnieniowej paliwo przepływa do centralnej szyny, w której magazynowane jest pod żądanym ciśnieniem niezależne od prędkości obrotowej silnika.
Jeżeli jest ono za duże, za pomocą zaworu paliwo zostaje skierowane z powrotem do obiegu. Uzyskuje się tym samym właściwą wartość ciśnienia, która pozwala na optymalne spalanie. W zależności od potrzeb za pomocą elektronicznego systemu następuje otwarcie zaworu i wtrysk paliwa. Kontrolując ciśnienie, czas i moment wtrysku uzyskuje się bardziej ekonomiczne spalanie, a tym samym zmniejsza się zużycie paliwa.
W  silniku rozwiązano jeszcze jeden ważny problem silników wysokoprężnych – obniżono poziom hałasu, jaki powstaje przy spalaniu. Dzięki wykorzystaniu tzw. pilotażowego wtrysku paliwa komora spalania zostaje przygotowana do zapłonu mieszanki. Rozwiązanie to umożliwia zwiększenie temperatury i ciśnienia w komorze spalania. Dodatkowo uzyskuje się ułatwiony rozruch i redukcję emisji szkodliwych substancji.
Uzyskanie pełnej kontrolowanej elektronicznie dawki wtryskiwanego oleju w praktyce powoduje poprawę osiągów oraz redukcję zużycia oleju napędowego.

Sześć cylindrów potężnego trzylitrowego, wysokoprężnego silnika BMW, z wtryskiem bezpośrednim, może dostarczyć przyjemności z jazdy. Potężny moment obrotowy silnika 530 d, wynoszący 390 Nm, uzyskiwany jest już przy 1750 obr./min. Zaś moc, niczego sobie – 184 KM! W modelu „siedemset” moc identyczna, jedynie moment obrotowy nieco większy – 410 Nm uzyskiwany od 2000 obr./min. Co to oznacza? – zapytają mało zaawansowani. Przede wszystkim wyśmienite osiągi, a dokładniej dobre przyspieszenie i jeszcze lepszą elastyczność. Praktycznie w dowolnym położeniu wskazówki obrotomierza, po wciśnięciu pedału gazu samochody wystrzeliwują do przodu jak z procy.
Przy okazji prezentacji nowych jednostek wysokoprężnych pokazano serię 7 model 1999, która w porównaniu z poprzednikiem została poddana drobnym zmianom kosmetycznym. W przedniej części nadwozia zmieniono wloty powietrza oraz przeprojektowano reflektory, które obecnie przypominają te z modelu serii 3. Z tyłu zaś nowa „7” ma tylne lampy oraz listwę chromową na pokrywie bagażnika. Ciekawostką są fotele, w których na zamówienie montowano urządzenie służące do masażu „siedzenia” kierowcy i pasażera. W fotelach zintegrowano dwa płaskie pojemniki plastikowe, w których znajduje się płyn. Za pomocą elektrycznej pompy płyn zostaje przepompowywany z jednego zbiornika do drugiego, powodując tym samym masaż.