Opony i droga hamowania

Jednym z najistotniejszych dla bezpieczeństwa jazdy parametrów, zależnym w poważnym stopniu od ogumienia, jest długość drogi hamowania. Przyjmuje się, że dla samochodu średniej klasy na suchym, szorstkim asfalcie dystans 40 m potrzebny na wytracenie prędkości od 100 km/h do zera to wynik dobry. Być może już wkrótce realne stanie się skrócenie go o 25%, za sprawą nowych rozwiązań w produktach przemysłu oponiarskiego. Pierwszym krokiem w tym kierunku było zastąpienie w składzie mieszanki gumowej sadzy krzemionką, co poprawiło zwłaszcza przyczepność na mokrej jezdni.
Firma Continental sprzedaje oponę PremiumContact. Jest przeznaczona do samochodów segmentu średniego i wyższego. Podczas jazdy ze stałą prędkością, przy normalnym obciążeniu, szerokość powierzchni jej styku z nawierzchnią jest względnie niewielka, w celu utrzymania należytej przyczepności na mokrej nawierzchni i utrzymania oporów toczenia na niskim poziomie. Jednak w czasie hamowania, gdy nacisk na koła przednie gwałtownie wzrasta (o ponad 30%), rośnie także szerokość śladu (o ponad 10 mm), a więc i czynna powierzchnia kontaktu opony z jezdnią. Poprawia się wówczas również zdolność przenoszenia sił bocznych. Projektanci sięgnęli przy tym do wzorów zaczerpniętych z natury; podobnie zachowuje się bowiem łapa skaczącego kota (szerokość podeszwy stopy węższa w czasie biegu, szersza przy lądowaniu po skoku). Ten tzw. bioniczny kontur, czyli przekrój poprzeczny o zmiennym kształcie, pozwala, według testów prowadzonych przez specjalistów Continentala, na skrócenie drogi hamowania o ok. 10%. Jego twórcy zapewniają przy tym, że pozostałe parametry opony nie ulegną pogorszeniu. ContiPremiumContact jest dostępna w 13 rozmiarach i 23 wariantach, co pokryje 3/4 europejskiego rynku ogumienia o indeksach prędkości H,V i W.
Osiągnięcie zamierzonego poziomu 25% jest możliwe dzięki dodatkowym modyfikacjom w układzie ABS, polegającym m.in. na włączeniu opony w system czujników, zbierających informacje o siłach działających na jej styku z nawierzchnią na podstawie odkształceń boku opony, szerszemu stosowaniu tzw. asystentów hamowania i elektronicznych korektorów oraz właściwie dobranemu rozkładowi mas pojazdu i jego zmianom.